Sztuka starannego, a co za tym idzie – estetycznego wysławiania się to dziedzina dziś już niemal całkowicie zapomniana. Język, czyli to, w jaki sposób mówimy, jest bardzo charakterystycznym elementem naszego wizerunku, ale też sięgając nieco głębiej: charakteru. Używane słowa, akcent, a nawet intonacja są łatwymi do odczytania wskazówkami z jakiego miejsca, dosłownie i metaforycznie, pochodzimy. Język może być wyrazem pielęgnowania naszych dążeń, aspiracji, a także świadectwem korzeni. W stylu savoir-vivre ważne jest, by korzystać z tego intencyjnie i świadomie.
Zauważyłam, że wielu z nas stawia znak równości między uprzejmością a uległością. Generalnie, kiedy mówimy o kimś, że jest uprzejmy, rodzą się nam w głowie skojarzenia z określeniami: miły, grzeczny i niejako w pakiecie, uległy. Tymczasem uprzejmość, choć może czasem występować w parze z uległością, to zdecydowanie nie powinna być z nią utożsamiana. W dzisiejszym wpisie spróbuję odczarować słowo: uprzejmy i dodać mu nieco niezależności.
Mówiąc o stosownym ubraniu, np. do pracy, przeważnie oczyma wyobraźni widzimy szary kostium i białą koszulę. Tymczasem zajęcia, które wykonujemy, zazwyczaj nie wymagają noszenia się aż tak formalnie. W wielu firmach nie ma w ogóle określonych zasad co do tego, jak się ubierać. Często podążamy w tej kwestii za innymi i nie przywiązujemy wagi do tego, w co i jak się ubieramy. Warto jednak mieć na uwadze, że kultura ubioru jest częścią kultury osobistej, obok takich elementów jak sposób mówienia i zachowania się.
Zanim jeszcze gruntownie przyswoiliśmy sobie zasady związane z korzystaniem z telefonów komórkowych, to już do naszej codzienności wszedł smartfon, który całkowicie ją odmienił, a nawet zdominował. I tak jak kiedyś telefon komórkowy zaoferował nam zupełnie inny rodzaj zaangażowania niż telefon stacjonarny, tak smartfon oferuje zupełnie inny rodzaj zaangażowania niż zwykła komórka. Podstawowa funkcja, czyli rozmowa na odległość, pozostała niezmienna. Jednak dodatkowa możliwość, czyli bycie online zawsze i wszędzie, oprócz tego, że ułatwia, to także często komplikuje nam życie. A czasem nawet nam je kradnie.
Żyjemy w czasach, w których odmawianie sobie czegokolwiek oraz wyznaczanie granic nie spotyka się z aplauzem, a raczej kojarzy się z ascezą, umartwianiem i niechęcią do korzystania z życiowych przyjemności, a nawet przemocą wobec siebie. Między innymi dlatego praca nad charakterem nigdy chyba nie była trudniejsza niż dziś. Proces kształtowania charakteru zniknął nam z oczu.
W przypadku uroczystości oficjalnych, a do takich należy na przykład ślub i przyjęcie weselne, zapraszamy gości zawsze w formie pisemnej. W tym celu najczęściej zleca się wydrukowanie zaproszeń, na których muszą znaleźć się najważniejsze informacje: kto, z jakiej okazji, którego dnia, o której godzinie i dokąd zaprasza.
Hotel to coś znacznie więcej niż tylko bardziej lub mniej luksusowe wyposażenie oraz możliwość spędzenia nocy w przyzwoitych warunkach, w odosobnionym pokoju. Idea hotelu to ucieleśnienie savoir-vivre’u w tzw. starym stylu. Pobyt w dobrej klasy hotelu urzeczywistnia nasze marzenie o luksusie w postaci czasu, który możemy poświecić dla siebie oraz spędzić w pięknym wnętrzu. W hotelu są ludzie, którzy przygotują dla nas pokój, przyrządzą posiłek, wyprasują ubrania. Przy czym nie musimy odczuwać z tego powodu żadnego skrępowania, ponieważ płacimy za ten luksus.
Savoir-vivre dość skrupulatnie określa rodzaj alkoholu, który pasuje do danej sytuacji towarzyskiej. W zależności od rodzaju przyjęcia serwujemy różne alkohole, pamiętając o tym, że w nomenklaturze savoir-vivre’owej nawet krótkie spotkanie przy kawie bądź herbacie jest nazywane przyjęciem.
Pomimo iż terminu „elegancja” nie należy odnosić tylko do stroju, to jednak ubranie jest jednym z niewerbalnych sposobów wyrażania swojego stylu bycia. Jest sposobem komunikowania się z otoczeniem bez użycia słów. Stosowny (czyli właściwy dla danej sytuacji) ubiór świadczy nie tylko o obyciu towarzyskim, ale również o naszej świadomości społecznej i kompetencjach komunikacyjnych, w tym wypadku niewerbalnych. A w sytuacjach konkurencyjnych może przynieść nawet konkretne korzyści w postaci zaufania, jakim będą nas obdarzać ludzie.
Zdarza nam się nie akceptować reguł rządzących światem, uważamy je za złe, bo większość z nich ustanowionych jest na bazie pieniądza. Trzeba jednak pamiętać, że pieniądz sam w sobie nie jest ani dobry, ani zły. Wartość etyczną nadaje mu dopiero ten, kto nim zarządza. Człowiek.
Dziś chcę podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami wyniesionymi z książek, po których na pierwszy rzut oka trudno byłoby spodziewać się odniesień do savoir-vivre’u, gdyż lektury te dotyczą historii dziejących się w świecie wielkiej mody. Jak wynika z owych całkiem współczesnych lektur (choć nie są to nowości wydawnicze), znajomość form towarzyskich i kanonów estetycznych to wciąż dobrze funkcjonujący, silny atrybut. Słowo atrybut należy rozumieć tu jako podstawową cechę, bez której nie mogłaby istnieć dana osoba, a dane zjawisko byłoby nie do pomyślenia.
Świat zapachów i perfumiarstwa kojarzy się z przełomem XIX i XX wieku. Były to czasy kiedy, głównie w Paryżu, solidni i pracowici rzemieślnicy zakładali firmy i rozwijali je w poczuciu potrzeby piękna i szlachetności. Wśród nich rodziły się marki kosmetyczne i perfumiarskie, które do dziś kojarzą nam się z elegancją i wyrafinowaniem, a przede wszystkim – z luksusem, jak Guerlain czy Estee Lauder. Był to jednak inny luksus niż dzisiejszy, bo wówczas ważniejszy od bezwzględnego zysku był produkt najwyższej jakości przynoszący chlubę i prestiż swojemu wytwórcy. Sądzę, że perfumy stały się w pewnym sensie symbolem tego minionego świata, do którego my, ludzie wychowani na produkcie masowym pośledniej jakości, tęsknimy.
Wigilia jest momentem bardzo uroczystym – formalnym, a jednocześnie ciepłym. Forma spotyka się tu ze swojskością, być może dlatego tyle w Wigilii uroku. Savoir-vivre podpowiada, by Wigilię spędzać w większym gronie rodzinnym i dopóki mamy obok siebie bliskich nam ludzi: rodziców, dziadków, rodzeństwo, warto spotykać się w tym czasie, okazywać sobie przywiązanie i podtrzymywać więzi rodzinne.
Dziś przyjęcia na stojąco, na które przychodzi się po to, by kogoś poznać i zaprezentować się od najlepszej towarzysko-zawodowej strony, praktykowane są najczęściej w kręgach związanych z biznesem i przedsiębiorczością. Firmy organizują takie przyjęcia zarówno dla swoich najważniejszych klientów i partnerów biznesowych, jak i dla pracowników – szczególnie w okresie przedświątecznym. Ponadto ludzie reprezentujący firmy i branże spotykają się w różnego rodzaju klubach biznesowych, a to, jak się tu zaprezentują i jakie wrażenie po sobie pozostawią może być (i często jest) pierwszym krokiem do nawiązania współpracy bądź zorganizowania nowego przedsięwzięcia.