Dzisiaj powrócę do wątku dobrych manier, które, jak obserwuję na każdym kroku, nie powinny, a nawet nie mogą być tylko zbiorem martwych zasad, używanych czasem jako ozdobnik albo narzędzie, za pomocą którego chcemy osiągnąć określony cel (np. w biznesie). Niedawno przyszło mi na myśl porównanie savoir-vivre’u – jako połączenia dobrego wychowania, manier, etykiety, bon tonu, taktu, a także estetyki – do swego rodzaju języka. A język jak wiadomo może myć martwy lub żywy.
Jeśli przyjmiemy, że język martwy, to taki, który nie jest używany przez zwartą grupę etniczną lub taki, który ma obecnie rozproszoną społeczną bazę osób posługujących się nim, okaże się że definicja ta świetnie pasuje także do savoir-vivre’u. ...

Od 7 lat poszukuję, zbieram i analizuję wiedzę z zakresu savoir-vivre’u dotyczącą wszystkiego, co związane z naszą codziennością.
Jeśli Ty też odczuwasz zmęczenie bylejakością, powierzchownością oraz szybkością zmieniających się trendów
zajrzyj tutaj koniecznie
Na stronie głównej znajdziesz 20 wpisów otwartych, które przeczytasz bez konieczności prenumerowania dostępu. A wraz z prenumeratą otrzymasz dostęp do kolejnych 300 tematów dotyczących kultury i jakości życia codziennego.
Zatem już teraz
- 4.60 zł na jeden miesiąc
- 18.60 zł na sześć miesięcy z góry
lub
lub bez zobowiązań
Zapraszam, Hal Kozłowska
W komentowaniu obowiązują dobre maniery.
Ozncza to, że rozmawiamy o wszystkim,
a nawet prowadzimy spory, lecz zawsze
z poszanowaniem zasad kulturalnej komunikacji.
W komentarzach nie umieszczamy linków.