Dziś chcę podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami wyniesionymi z książek, po których na pierwszy rzut oka trudno byłoby spodziewać się odniesień do savoir-vivre’u, gdyż lektury te dotyczą historii dziejących się w świecie wielkiej mody. Jak wynika z owych całkiem współczesnych lektur (choć nie są to nowości wydawnicze), znajomość form towarzyskich i kanonów estetycznych to wciąż dobrze funkcjonujący, silny atrybut. Słowo atrybut należy rozumieć tu jako podstawową cechę, bez której nie mogłaby istnieć dana osoba, a dane zjawisko byłoby nie do pomyślenia.
Świat zapachów i perfumiarstwa kojarzy się z przełomem XIX i XX wieku. Były to czasy kiedy, głównie w Paryżu, solidni i pracowici rzemieślnicy zakładali firmy i rozwijali je w poczuciu potrzeby piękna i szlachetności. Wśród nich rodziły się marki kosmetyczne i perfumiarskie, które do dziś kojarzą nam się z elegancją i wyrafinowaniem, a przede wszystkim – z luksusem, jak Guerlain czy Estee Lauder. Był to jednak inny luksus niż dzisiejszy, bo wówczas ważniejszy od bezwzględnego zysku był produkt najwyższej jakości przynoszący chlubę i prestiż swojemu wytwórcy. Sądzę, że perfumy stały się w pewnym sensie symbolem tego minionego świata, do którego my, ludzie wychowani na produkcie masowym pośledniej jakości, tęsknimy.
Wigilia jest momentem bardzo uroczystym – formalnym, a jednocześnie ciepłym. Forma spotyka się tu ze swojskością, być może dlatego tyle w Wigilii uroku. Savoir-vivre podpowiada, by Wigilię spędzać w większym gronie rodzinnym i dopóki mamy obok siebie bliskich nam ludzi: rodziców, dziadków, rodzeństwo, warto spotykać się w tym czasie, okazywać sobie przywiązanie i podtrzymywać więzi rodzinne.
Dziś przyjęcia na stojąco, na które przychodzi się po to, by kogoś poznać i zaprezentować się od najlepszej towarzysko-zawodowej strony, praktykowane są najczęściej w kręgach związanych z biznesem i przedsiębiorczością. Firmy organizują takie przyjęcia zarówno dla swoich najważniejszych klientów i partnerów biznesowych, jak i dla pracowników – szczególnie w okresie przedświątecznym. Ponadto ludzie reprezentujący firmy i branże spotykają się w różnego rodzaju klubach biznesowych, a to, jak się tu zaprezentują i jakie wrażenie po sobie pozostawią może być (i często jest) pierwszym krokiem do nawiązania współpracy bądź zorganizowania nowego przedsięwzięcia.
Warto mieć na uwadze, że dobre stosunki rodzinne i towarzyskie nie biorą się znikąd. Może na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale podlegają one regułom, których nie powstydziłaby się wysoka dyplomacja. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że występujące w wielu rodzinach niedopracowane relacje można przypisać temu, że nie używamy wobec siebie języka dyplomacji towarzyskiej. Szkoda, bo język ten bardzo pomaga zachować się w trudnych sytuacjach tak, aby osiągnąć zamierzony cel, a jednocześnie nikogo nie urazić.
Etykietę samochodową możemy podzielić na dwie strefy. Strefę w samochodzie i strefę poza samochodem. Do strefy w samochodzie zaliczamy nasze zachowanie jako kierowcy wobec tego, co dzieje się na zewnątrz oraz znajomość zasad dotyczących zachowania wobec osób, które jadą z nami autem. Do strefy poza samochodem zaliczamy wszystko to, co dotyczy naszego samochodu nawet wtedy, kiedy w nim nie przebywamy. Przy tej okazji warto też zwrócić uwagę na kwestię dotyczącą samochodu jako dobra materialnego. Bo samochód wciąż jeszcze jest traktowany jako symbol pozycji społecznej oraz oznaka prestiżu.
Zbliża się czas świąteczny, obfitujący w spotkania przy zastawionych poczęstunkiem stołach. Zauważyłam, że dzisiaj, kiedy ludzie jedzą w sposób bardzo zróżnicowany, stosując diety oraz niepopularne style odżywiania, kwestia jedzenia w towarzystwie stała się tematem dość drażliwym. Wiele jeszcze wody w rzekach upłynie zanim zaakceptujemy fakt, że każdy z nas ma prawo do wyboru własnego stylu życia i bycia, a to oznacza również prawo do wyboru określonej diety. Zaznaczam, że nie zajmujemy się w tym wpisie kwestią wpływu jedzenia na zdrowie, tylko kwestią kulturalnego zachowania się przy stole, w które to zachowanie wpisuje się nie tylko właściwe używanie sztućców oraz jedzenie w sposób estetyczny, ale również niekomentowanie tego jak, ile i co spożywają nasi biesiadni współtowarzysze.
Planowanie organizacji domu to jedna z umiejętności składających się na kulturę osobistą, gdyż przyczynia się do tworzenia harmonijnego i uporządkowanego otoczenia. W dzisiejszym zabieganym świecie, gdzie czas jest naszym najcenniejszym zasobem, ważne jest, aby mieć dobrze zorganizowaną przestrzeń prywatną. Dzięki temu możemy uniknąć frustrującego szukania rzeczy wśród bałaganu albo załatwiania ważnych spraw na ostatni moment. Ponadto harmonijnie zarządzany i uporządkowany dom wpływa kojąco na samopoczucie i psychikę.
Aby zacząć rozmawiać o tym, co to są komplementy i czy w ogóle są nam dzisiaj potrzebne, zacznijmy od przypomnienia sobie pojęcia bon tonu, ponieważ komplementy mocno się z tym pojęciem wiążą. Przypomnijmy więc, że na savoir-vivre’owy styl bycia składają się cztery elementy. Są to: wychowanie, etykieta, dobre maniery i właśnie bon ton. Można powiedzieć, że bon ton jest to element , który dodaje ostatecznego, decydującego szlifu całości.
Internet bardzo skrócił dystans pomiędzy ludźmi. Z czasem zaczęliśmy przenosić zwyczaje z sieci do realnego życia. Niemały wpływ na skrócenie dystansu miały też zwyczaje korporacyjne, przybyłe głównie z krajów anglojęzycznych, gdzie forma mówienia do wszystkich po imieniu wynika tak z mentalności, jak i z przymusu gramatycznego.
(więcej…)
W panowaniu nad emocjami leży klucz do harmonijnego współżycia między ludźmi. To umiejętność, która jest nieodłączną częścią savoir-vivre’u i kultury. W dzisiejszym świecie, gdzie stres i napięcia są powszechne, umiejętność kontrolowania swoich emocji staje się coraz bardziej cenna. Uściślę, że kontrola emocji nie oznacza tu ich tłumienia czy ukrywania. Chodzi raczej o zdolność do rozpoznawania swoich uczuć i wyrażania ich w sposób konstruktywny i odpowiedni dla danej sytuacji.
Nie ma chyba wymowniejszej formy wyrażającej stan radosnego uniesienia niż taniec, szczególnie dzielony z drugą osobą. Mam jednak wrażenie, że przyjęcia weselne to ostatnie miejsca, gdzie literalnie ostała się jeszcze tradycja tańczenia w parze. Jednak trochę szkoda, że nie mamy dzisiaj wielkich możliwości, by swoje umiejętności – jeśli je nabędziemy – wykorzystać i zaprezentować na parkiecie tanecznym, bo ile razy w życiu bywa się na weselach?
Kwiaty mają niezwykłą moc przekazu. Mogą wyrazić miłość, wdzięczność, sympatię. Są uniwersalnym symbolem piękna i delikatności, a wręczenie komuś kwiatów jest jednym z najbardziej eleganckich gestów, który ma w sobie ponadczasowy wdzięk. Savoir-vivre uczy nas, że kwiaty są właściwym środkiem wyrazu przy różnych okazjach – od urodzin po śluby czy pogrzeby. Podarowanie kwiatów to kulturalny gest, który podkreśla naszą uprzejmość oraz szacunek dla obyczajów. I choć świat się zmienia, to wartości takie jak elegancja i obyczaje są nadal ważne, a wręczanie kwiatów jest pięknym sposobem na wyrażenie uczuć i zadbanie o estetykę relacji. Mając to wszystko na uwadze w dzisiejszym wpisie przypomnę podstawowe zasady kwiatowej etykiety.
W dzisiejszym wpisie zastanawiam się nad tym, czym w gruncie rzeczy jest dla nas tęsknota za dawnymi czasami wyrażająca się w stwierdzeniu „kiedyś było lepiej”. Zazwyczaj ludzie w pewnym wieku mówią tak o czasach swojej młodości. Zdarza się jednak, że nawet młodzi ludzie, uwiedzeni pięknem literackich opisów, tęsknią za czasami mocno odległymi i diametralnie różnymi od współczesnych pod względem obowiązującej mentalności. Za czym w takim razie właściwie tęsknimy?