lub Zarejestruj się aby założyć posty i tematy.

Szybka i skuteczna dieta

PreviousPage 2 of 8Next

Jest to dieta sprawdzona przez kilka kobiet w mojej rodzinie na przestrzeni 10 lat. Na każdego zadziałała.

Nikt nie przytył po diecie przez długi czas, efekt utrzymuje się przynajmniej 2 lata.

Porcje mięsa czy ryby są duże, około 250-300 gram dlatego nie głoduje się.

Zaletą jest krótki czas trwania, można się poświęcić a efekt oszałamiający i baardzo motywujący do dalszego odchudzania.

Polecam gdy np chce się w krótkim czasie zmieścić w za wąską sukienkę.

Jeśli chcecie poczytać o różnych teoriach dietetycznych i nie tylko z uwzględnieniem stojących za nimi podstaw naukowych (bądź wręcz przeciwnie) i bardziej interesuje Was racjonalne podejście do tych spraw, polecam blog: https://www.damianparol.com. W dietetyce cudów nie ma, a pseudodietami krzywdę łatwo sobie zrobić.

Zuzanna and **emk** have reacted to this post.
Zuzanna**emk**

A ile kg chcesz schudnac.

 

U mnie szybkie diety sprwily, ze roztylam sie. Jojo. Schudlam dopiero jak zaczelam jesc 5 posilkow, kcal mialam okolo 1800, jadlam wszystko ale w odpowiednich ilosciach. 3-4 lg na miesiac.

Martyna_Ewa and **emk** have reacted to this post.
Martyna_Ewa**emk**

A ja jak jadłam 1800 kcal tyłam dopiero przy 1500 waga stała w miejscu, czułam się ospała i nic mi się nie chciało. Po kopenhaskiej nie tyje się gdyż je się sporo białka i warzyw i organizm ma dostarczone wszystkie składniki.

Cytat z Dama Pik data 28 września 2020, 20:50

Jeśli chcecie poczytać o różnych teoriach dietetycznych i nie tylko z uwzględnieniem stojących za nimi podstaw naukowych (bądź wręcz przeciwnie) i bardziej interesuje Was racjonalne podejście do tych spraw, polecam blog: https://www.damianparol.com. W dietetyce cudów nie ma, a pseudodietami krzywdę łatwo sobie zrobić.

Ja cały czas zakładam, ze w tym poście chodzi o przypadek niedużej nadwagi, do 10 kg i o w miarę zdrowy organizm. Zakładam, że osobie piszącej zależało z jakiegoś powodu na tym, żeby szybko schudnąć bo ma jakiś pilny cel do osiągnięcia. Wówczas moim zdaniem dieta Kopenhaska jest świetna. Diet nie powinno stosować się stale i przez dłuższy czas bo organizm jest sprytny i dostosowuje się. Raz- najwyżej kilka razy w życiu a poza tym trzymać reżim żywieniowy i prowadzić higieniczny tryb życia. W ogóle lepiej reagować, kiedy nie doszło jeszcze do otyłości (czyli wg obwód pasa powyżej 80 cm), bo potem wchodzi insulinooporność i zespół metaboliczny i trudno sobie bez specjalisty poradzić. Każdy organizm jest inny. Osobiście jestem zdania, że główną zasadą powinno być "mniej żreć":) Im jesteśmy starsze tym mniej znaczy więcej. To znaczy że porcje powinny być niewielkie ale jedzenie bardzo dobre jakościowo, gęste odżywczo. Mało zapychaczy typu kluski, pierogi, chleb, kasze a dużo żywności bogatej w witaminy i minerały jak mięso, ryby, jaja, warzywa, oliwa itp.

Gdybym była otyła i chora zastanowiłabym się nad kontrolowaną przez lekarza głodówką typu post całkowity lub warzywny.

Ale to jest już leczenie.

@renata

jestem w stanie zrozumieć że ktoś chce parę kilo zrzucić, żeby zmiescić się w kieckę na wesele kuzynki. Jednak co to za dieta cud jak zaraz po takim weselu utyje się jeszcze bardziej i zaliczy spektakularne jo-jo.

Myślę że najgorsze dla naszej sylwetki są dwie rzeczy: siedzący tryb życia(umówmy się- większość z nas siedzi na pupie od rana do nocy w samochodzie, pracy, domu) i przekąski między posiłkami( mają mnóstwo kalorii a człowiek nie czuje żeby coś jadł i potem mówi „ale ja nic nie zjadłam takiego”)

Ja tam nikogo nie namawiam. Pytali to odpowiedziałam co zadziałało u mnie?

dobrze jest odchudzać się czasami wolniej, ale za to regularnie. Jeśli stosujecie głodówki, organizm wchdzi w tryb głodu. Tak wiec po zaprzestaniu głodówki czy bardzo restrykcyjnej diety, zaczyna gromadzić składniki odżywcze w o wiele szybszym tempie. Z tego powodu własnie bardzo częsty jest efekt jojo, który dotyka wiele osób na diecie.

Polemizowałabym. Długotrwały, wielomiesięczny deficyt kaloryczny a nie daj boże deficyt składników odżywczych to prosta droga do spowolnienia metabolizmu i w konsekwencji tycia. Jestem przeciwnikiem długotrwałych diet ubogokalorycznych wyłączających kluczowe dla funkcjonowania organizmu składniki, jak tłuszcze nasycone. Lepszy jest krótkotrwały post. A już intensywne ćwiczenia fizyczne na takich dietach to jak ćwiczenie batem zagłodzonego konia. Niczym dobrym to nie może się skończyć.

Głodówki są niejako wpisane w historię człowieka i jest to naturalny stan, który bardzo często dotykał naszych przodków. Mamy wypracowane naturalne mechanizmy przystosowawcze. I tak na przykład głodówkę organizm wykorzystuje do pozbycia się złogów i tkanek chorobowo zmienionych przechodząc w tryb odżywiania endogenicznego, na którym nie czuje się głodu. Badania i obserwacje przeprowadzone na więźniach obozów koncentracyjnych wykazały że w pierwszym okresie, w którym więźniowie głodowali, zanim doszło do wyniszczenia, pozbywali się oni chorób cywilizacyjnych, głównie związanych z układem krążenia.

Paradoksalnie, aby schudnąć, trzeba się dobrze odżywiać. Czyli jeść żywność wysokogatunkową w ilości pokrywającej zapotrzebowanie organizmu na składniki odżywcze. Wtedy organizm nie będzie chciał magazynować bo wszystko będzie regularnie dostarczane. Na dłuższą metę należy więc stosować nie eliminacyjne diety ale prawidłowe zbilansowane odżywianie, które dostarcza wszystkich składników odżywczych. Natomiast można na stałe, czyli do końca życia włączyć raz w tygodniu głodówkę, stosować żywienie rozdzielne (nie łączyć w jednym posiłku węglowodanów i białek), stosować okno żywieniowe czy na przykład włączyć na stałe dietę ograniczającą węglowodany do niezbędnego minimum. Już samo wyłączenie z diety cukru, mąki w każdej postaci i białego ryżu przy zachowaniu pozostałych składników powinno zaowocować utratą wagi. Kluczowe jest także odpowiednie nawodnienie organizmu i oczyszczenie wątroby i nerek.

Największą zbrodnią diet typu 1000 kalorii jest drastyczne ograniczenie tłuszczów nasyconych, które są niezbędne do pracy serca i mózgu, tłuszcze ponadto są niezbędne do przyswajania wielu witamin i budowy błon komórkowych.

A jeśli chodzi o ćwiczenia fizyczne, ćwiczyć można wtedy, kiedy mamy na to ochotę a nigdy się zmuszać. Dobrze odżywiony organizm ma naturalną potrzebę ruchu. Bieganie i intensywne ćwiczenia cardio dla osób z nadwagą i otyłością to prosta droga do kontuzji i chorób serca.

 

 

 

@renata

Dlatego teraz modny jest post przerywany i jedzenie mniejszej ilości większych posiłków(a nie co chwilę).
Co do tycia- wydaje mi się że problemem jest nadmiar kalorii w porównaniu do tego co możemy spalić. Najgorsze są fast-foody, przekąski i słodycze- bo tego mozna ogromne ilości pochłonąć. I żaden trening tego nie spali, bo przeciętny trening fitness nie jest aż tak intensywny.

PreviousPage 2 of 8Next